Czy port USB-C we wszystkich urządzeniach to dobry pomysł? Może Unia Europejska się myli?
Unia Europejska podjęła decyzję, że każdy nowy smartfon od ostatniego kwartału 2024 będzie musiał posiadać złącze USB-C. Żeby było ciekawiej, to od wiosny 2026 decyzja ta obejmie również laptopy. Czy wpłynie to negatywnie na rozwój urządzeń? Czy UE nie zostanie technologicznie w tyle? Czy niektóre sprzęty trzeba będzie kupować poza terenem Unii?
Jakie urządzenia będą musiały posiadać USB-C?
Decyzja Parlamentu Europejskiego dotyczy takich urządzeń jak: smartfony, tablety, aparaty cyfrowe, słuchawki douszne oraz nauszne, głośniki, przenośne konsole do gier, czytniki elektryczne, klawiatury, myszki, przenośne systemy nawigacji. Te sprzęty od ostatniego kwartału 2024 będą musiały posiadać owe złącze. Dotyczy to te z nich, które ładowane będą mocą do 100 W. W przyszłości jednak ma to zostać rozszerzone do 240W. Od 2026 do tej listy mają dołączyć laptopy.
Jeden kabel do wszystkich urządzeń?
Nie do końca. Owszem przewód ten wygląda tak samo, aczkolwiek może różnić się wnętrzem. Mamy różne standardy przewodów USB-C. Są to: USB 2.0 (480 Mbps), 3.0 (5 Gbps), 3.1 (10 Gbps). Niby wszystkie wyglądają jednakowo, a jeden będzie przesyłał dane strasznie długo, a drugi wykona to w kilka sekund. Jakby to była cała różnica to byłoby super. Dochodzą opcje przesyłania obrazu, dźwięku czy też internetu. Jak więc Kowalski ma się w tym rozeznać? Do tej pory posiadaliśmy różne kable do odrębnych urządzeń i nie było zbyt dużej możliwości, aby je pomylić. Teraz może być problem.
Na spotkaniu rozładował ci się telefon
Jesteś na spotkaniu rodzinnym i nagle rozładował ci się smartfon. Pożyczasz od wujka kabel i ładujesz nim telefon. Przychodzisz za poł godziny, a bateria ledwo podładowana. Tak to może właśnie wyglądać. Może być też tak, że dostaniesz lepszy przewód niż twój smartfon obsługuje. Oczywiście, wtedy twój telefon powinien zmniejszyć natężenie ładowania do obsługiwanej prędkości, ale czy to uczyni? Istnieje zawsze ten 1%, że nie i urządzenie się spali.
Czemu ten monitor nie działa?
Zamierzamy za pomocą kabla USB-C udostępnić obraz z naszego laptopa do monitora. Podłączamy i nie działa. Co się stało? Pierwsza myśl będzie taka, iż monitor się popsuł. Nic bardziej mylnego. Mogło być tak, że kupiliśmy zły kabel i nie obsługuje on przesyłania obrazu.
Który przewód jest od czego?
Potrafię wyobrazić sobie sytuację, jak mamy ileś zebranych kabli i typujemy, który jest nam potrzebny. Ładowarka niby dobra, ale telefon ładuje się wolno. Dopiero któryś z rzędu kabel nas satysfakcjonuje.
Problemy z kablami to jedna rzecz, a inną jest to, że zatrzymujemy się właśnie w rozwoju. Nietrudno jest mi wyobrazić sobie sytuację, jak producent wymyślił nowszą metodę transmisji za pomocą kabla. Unia oczywiście jest zamknięta w swoim standardzie i nie jest on w stanie sprzedawać u nas swojego najnowszego produktu. Pozostaje nam wtedy wyjechać do innego kraju i kupić lepszą wersję. Tak oto Unia Europejska stanie się technologicznie przestarzała.
Niektórzy producenci nie chcąc dostosować swoich urządzeń do nowych norm wycofają je z naszego rynku. Sprawi to, że będzie znacznie mniejszy wybór. Dla niektórych to zaleta, a dla mnie, jako fana technologii to smutna wizja.
Pozostaje też problem z obecnymi urządzeniami. Posiadamy słuchawki ładowane na Micro USB. Myszkę Apple z portem lightning. Jak firma przestawi się na USB-C, wtedy siłą rzeczy nie będzie produkowała tak dużej ilości starszych kabli. Nie będą one wtedy dostępne w takiej ilości jak obecnie, a co gorsza mogą być droższe. Będzie to można obejść kupując przejściówkę, ale to kolejny wydatek, a na dodatek jest to półśrodek.
Rozumiem problem zaśmiecania środowiska przewodami. Ale czy uzależnienie nas od jednego portu, który ma mnóstwo wersji coś zmieni? Nie sądzę. Nadal będzie dużo kabli wyrzucanych, aczkolwiek będą one jednakowo wyglądać. Myślę, że rozsądniejsze już by było zakazanie sprzedawania przewodów w pudełkach z urządzeniami, tak aby każdy mógł według uznania kupić ładowarkę z kablem. Tak zresztą wiele producentów już robi. W pudełku flagowców nie znajdziemy nic poza telefonem i przewodem. Tak naprawdę może i tego przewodu zabraknąć. Jak będę potrzebował to dokupię go sobie.
Czasem jest tak, że chcąc zrobić coś dobrze wychodzi źle. Unia chcąc ratować klimat może doprowadzić do zacofania technologicznego na swoim terenie oraz dylematów ludzi, którzy nie rozumieją jak jeden kabel może służyć do tylu rzeczy. Taki człowiek kupi 5 kabli, aby powiedzmy mógł podłączyć swojego laptopa do monitora. Oczywiście, cztery poprzednie wylądują w szafce na wypadek W.
Autor: Adrian
Aktualizacja: 26.01.2023
A wy co myślicie o standaryzacji USB-C?
Wyraźcie swoją opinię w komentarzach.
Wyraźcie swoją opinię w komentarzach.